Thursday, September 30, 2010

Busy / Zarobiona jestem

I guess I've never been so busy with my job (or should I say jobs?) so far. I'm still far behind with documentation and all my other duties. I'm running short of sleep too because 4th October is deadline for sending a manuscript of my handbook to the editor and it's not ready yet. Haven't I mentioned that I'm writing one? See, that's my point exactly. I did not have time to do that.

Chyba jeszcze nigdy nie byłam tak zarobiona w pracy (a raczej pracach), jak teraz. Ciągle jestem daleko do tyłu z dokumentacją i resztą obowiązków. Sypiam bardzo mało, bo po nocach też pracuję, 4 października mija termin wysłania mojego podręcznika do wydawnictwa, a jeszcze go nie skończyłam. Nie wspominałam, że piszę podręcznik? Widzicie, o to właśnie chodzi, nie miałam kiedy.

Wybaczcie, ale nie miałam też jak i kiedy dotrzeć na pocztę. Różne wasze paczki i listy leżą w sieni i czekają, aż je wyślę (jedna nawet jeździła ze mną tydzień w torebce), ale zwyczajnie nigdy nie wyrabiam się przed zamknięciem poczty. Bardzo proszę, dajci mi znać w komentarzu, kto będzie na Zjeździe, to zabiorę na Zjazd.

What is more, my home internet is dead and I'm left with the one in mobile and it's not very convenient. Some web pages work well on it, like blogspot, some just don't.

Co gorsza, mój domowy internet sobie radośnie zdechł, więc jestem chwilowo skazana na ten w komórce, a to jednak nie jest wygodne. Niekóre strony jak blogspot wyświetlają się w ten sposób całkiem nieźle, niektóre (jak moje ulubione forum DP, czy choćby moja durna poczta - Onet raz mi w komórce śmiga, a raz wariuje) niestety nie do końca. Dlatego na razie wszelkie sprawy proszę tu w komentarzach albo telefonicznie.

I must admit that the result of the doll poll was a total surprise to me. You were voting for completely different dolls than I had thought you might ^^. And now I have to rethink and pack girls for the Convention.

Muszę przyznać, że wynik lalkowej ankiety był dla mnie totalnym zaskoczeniem. Głosowaliście na zupełnie inne lalki, niż sądziłam, że będziecie ^^. I teraz muszę przemyśleć sprawę i spakować towarzystwo na Zjazd. Aha, niestety będę tylko w sobotę, w niedzielę muszę dalej walczyć z podręcznikiem. Huh. Siła złego na jednego.

Wednesday, September 8, 2010

Convention dilemma / Dylemat Zjazdowy

Soooo... The II (and my first) Convention of DollPlaza (the Polish doll collectors' forum) is coming. I'm so happy and thrilled that I can take part in it with some of my 1/6 scale girls. There are only two problems. The first is that my-so called-still current-husband is coming back just a couple of days before the Convention which will definitely make me far less relaxed and enjoying. The other is that because of many reasons I can take with me only 5-6 dolls. And when my "vinyl people" heard of the event it turned out that so many of them want to go.

Więęęc... Zbliża się II Zjazd DollPlazowiczów. Jestem bardzo szczęśliwa i podekscytowana, że z kilkoma moimi dziewczynami w skali 1/6 będę mogła wziąć w nim udział. Są tylko dwa problemy. Po pierwsze, tuż przed Zjazdem wraca mój-tak zwany-jeszcze obecny-mąż, skutkiem czego będę na pewno mniej zrelaksowana i "wolna". Po drugie, z różnych względów mogę zabrać tylko 5-6 lalek. A kiedy mój "vinylowy ludek" usłyszał o tym wydarzeniu, okazało się, że o wiele więcej z nich chce jechać ;).

I'm definitely taking with me Morgan and Sigridr. And I was thinking that maybe you my dear friends and readers can help me in choosing which other of the candidates I should take.

Na pewno zabieram Morgan i Sigridr. Ale pomyślałam, że może wy, moi drodzy blogowi przyjaciele i czytelnicy pomożecie mi wybrać, kogo jeszcze zabrać z kandydatów.

And the candidates are (in alphabetical order):
A kandydatami (w porządku alfabetycznym) są:

1) Allan ('64) , vintage:


2) Angelina (Generation of dreams Barbie)


3) Atzintli (Spirit of the Warer)


4) Choco (Happy Go Lightly, Silkstone)


5) Ilsa (Preferably Pink, Silkstone)


6) Jagna (Polish Barbie)


7) Jeneda (Princess of the Navajo)


8) Kaiualani (Princess of the Pacific Islands)


9) Nakoma (my reroot on a fashionistas body - sorry, no pics yet). Below you have the original one, my looks a bit different ;).
(mój reroot i przełożona na ciało fashionistki - wybaczcie, nie mam jeszcze jej fot). Poniżej macie jej zdjęcie w oryginale, moja wygląda nieco inaczej.


10) Pocahontas "My Favorite Fairytale" (choć moja nie ma oryginalnego stroju)


11) Uncas (Kocoum from Pocahontas)


12) Waris (Monsieur Z Jungle Fever)


On the right bar, just under those few lines "about me" there is a poll. Sooo... please vote: which dolls I should take to the Convention? ^^ (4 places empty).


W kolumnie po prawej, tuż pod tymi kilkoma słowami "o mnie" znajdziecie ankietę. Więc proszę: głosujcie, które lalki powinnam zabrać na Zjazd?  ^^ (4 miejsca wolne).

Friday, September 3, 2010

Shopping list / Lista zakupów

It's a funny moment for me as a collector. For now I actually got all the dolls from my wihslist (and some which never even made it to be there) that were in my immediate financial range. Of course, there is also "this or that" doll, which I might buy right away, because she's cute and so expensive, yet I don't actually feel that I must  own her and suddenly space became a crucial issue at my place.
Of course, there is also the other part of the wishlist, containing dolls which I do must get  but their prices are far beyond my financial abilities. I do not resign from them but to buy them I need:
a) to collect the amount for several weeks/months;
and / or
b) have a really good reason or an excuse or an occasion to buy them.
Such is the case of Spirit of the Earth and Spirit of the Sky, and Inuit Legend, and Provencale, and Dusk to Dawn, and Wind Rider (if I happen to robber some bank someday, lol), and some of the Legends of Ireland doll series... and some more, I quess ^^.
And plus, making of Sigridr (and my other project also connected with her which I still need to write here about) takes my full dolly attention.

To dość zabawny moment dla mnie jako kolekcjonera. Jak na razie zdobyłam wszystkie lalki z mojej listy celów/życzeń (a także takie, których nigdy na niej nie było ^^), które były w moim bezpośrednim zasięgu finansowym. Oczywiście, z łatwością mogłabym wskazać "tę czy tamtą" lalkę, którą mogłabym  kupić od ręki, bo jest ładna i nieszczególnie droga, jednak nie czuję, że rzeczywiście muszę którąś z nich mieć, a nagle kwestia przestrzeni stała się dość istotna na moim poddaszu. Oczywiście, jest też ta druga część mojej wishlisty, zawierająca lalki, które muszę  zdobyć, ale ich ceny przekraczają moje natychmiastowe, jednorazowe możliwości finansowe. W żadnym razie z nich nie rezygnuję, ale by je kupić, muszę:
a) przez kilka tygodni lub nawet miesięcy uzbierać potrzebną kwotę;
i / lub
b) mieć dobry powód, wymówkę lub okazję, by tę kwotę na nie wydać.
Dotyczy to między innymi takich lalek, jak Spirit of the Earth, Spirit of the Sky, Inuit Legend, silki Provencale i Dusk to Dawn, a także Wind Rider (jeśli kiedyś zdarzy mi się napaść na bank, hehe), niektóre z serii Legends of Ireland... i jeszcze kilku innych, jak sądzę ^^.
A ponadto, tworzenie Sigridr i drugi projekt związany też z nią: Wiedźmia Chatka (o którym muszę tu jeszcze napisać), pochłania ostatnio większość mojej lalkowej uwagi.


This was my thinking until today.  Because today one of the girls at Doll Plaza has shown us new dolls of the 2010 Fall Barbie Collection. A swift look around I've already known there are at least five dolls (and some accessories too) which I do must have and since every separate of them fits into my budget, it means they are all to be bought right away. There are only two problems. The first is, they are all in pre-oreders and I will have to wait for them till December :(. About the other problem I shall write a bit later.

Tak myślałam aż do dzisiaj. Ponieważ dzisiaj jedna z dziewczyn z Doll Plazy pokazała nam nowe lalki z Jesiennej Kolekcji barbiowej. Już pobieżne przejrzenie wykazało, że jest co najmniej pięć lalek (OK, jedną z nich planowałam już wcześniej, ale i tak) i kilka akcesorii, które naprawdę muszę mieć, a jako że każda z nich z osobna mieści się w moim budżecie, to są do kupienia od ręki. Są tylko dwa problemy. Pierwszy jest taki, że to pre-ordery i będę musiała na te piękności czekać do grudnia :(. A o drugim problemie napiszę ciut później.


So, what are the dolls of the 2010 Fall Collection that I want? First of all this great DOTW Japanese Ken. I think he's the first man in the DOTW series and also for the first time the dolls of the DOTW series (Ken and Barbie, however I'm not interested in the girl) show not a traditional (more or less) dress but a modern reinterpretation of it. Or a mixture and blend of "the traditional" and "the new".

Jakie więc lalki z Kolekcji Jesiennej chcę mieć? Po pierwsze, tego świetnego Kena Japońskiego z serii Dolls of the World. To chyba pierwszy mężczyzna w serii DOTW. I zarazem po raz pierwszy lalki w tej serii (Ken i osobno sprzedawana Barbie, która mnie jednak nie interesuje) nie prezentują właściwie strojów (mniej lub bardziej) tradycyjnych, ale ich nowoczesną reinterpretację, czy też mieszankę "tradycji" z "nowoczesnością".



Another one is a girl I was planning to buy (and she is supposed to be available in the middle of September). Victoria of the Twilight Saga. I'm not a Twilight Saga fan and definitely not a Twilight dolls collector. I just own Edward and want Victoria, because she's appealing to me.

Kolejną lalkę planowałam już wcześniej zakupić (ma być dostępna od połowy września). To Victoria ze "Zmierzchu". Nie jestem jakąś wielką fanką "Zmierzchu" jako takiego, a już na pewno nie kolekcjonerką wszystkich lalek z niego. Mam Edwarda i chcę mieć Victorię, bo do mnie przemawia i mi się podoba.


And the rest of dolls come from the new (is it third already?) wave of the "Back to Basics" line of dolls. All this jeans line looks very promising, mostly thanks to the males ^^. So, here are those which I want:

Reszta lalek na mojej nowej liście zakupów pochodzi z nowej (czy to już trzecia?) fali lalek z linii "Back to Basics". Cała ta jeansowa linia wygląda obiecująco, głównie dzięki występującym w niej po raz pierwszy mężczyznom. A to obiekty mojego pożądania:

Ken Brunette Model #15

Barbie Model #4

Barbie Model #14

Have you noticed that she actually not eve smiling? Her face looks very.. hmm... mature and real.

Zauważyliście, że ona się właściwie nie uśmiecha? Dlatego jej twarz wygląda... hmm.. dojrzale i prawdziwie.

And two sets of accessories (I guess that of the golden one I will only keep the sweater and bag).

I dwa zestawy akcesoriów (sądzę, że ze złotego zatrzymam tylko sweter i torbę).



And the other problem is that the Angelic Dreamz shop (from which I took all the photos above) does not ship to Poland. They do ship to Russia, Bolivia and India, but not to Poland. Isn't it crazy? I mean, for Gods' sake, we're even behind the Third World (Bolivia, India) or what?

Drugim problemem jest fakt, że skle Angelic Dreamz (z którego wzięłam wszystkie powyższe zdjęcia i który ma wszystkie te świetne rzeczy w ofercie) nie wysyła do Polski. Wysyłają na przykład do Rosji, Boliwii czy Indii, ale nie do Polski. Czy to nie jakieś szaleństwo? Znaczy, na Bogów, dla dealerów lalek kolekcjonerskich jesteśmy nawet za Trzecim Światem (Boliwia, Indie), czy jak?

Soooo... all you good people out there, my dear fellow doll collectors and fellow bloggers... who will be so kind to help me get my shopping done ^^ ?(by "buying" them and having them shipped to your US or UK or whatever adresses and then shipping them to me? of course, I pay all the costs! and send you money by paypal).

Więc... wszyscy dobrzy ludzie w szerokim świecie, moi mili współkolekcjonerzy i współbloggerzy... kto będzie tak dobry i pomoże mi w zrobieniu zakupów ^^ ? (przez "kupienie" tego i przyjęcie na swoje amerykańskie czy brytyjskie czy jakiekolwiek adresy a potem odesłanie do mnie? oczywiście, ja pokryłabym koszty wszystkich wysyłek i wysłałabym wam przelew paypalem).

P.S. Czy ktoś wie, co się dzieje z blogspotem? Za każdym razem dodając nowe zdjęcie (czy "zwinięte" z netu, czy własne z albumu), muszę najpierw zapisać kopię roboczą posta, potem odświeżyć stronę i dopiero potem łaskawie ładuje mi nowe zdjęcie. Od jakichś dwóch not tak mam, wcześniej zdjęcia wchodziły bez problemów.

Edit:
OK, I think I won't need help in shopping after all ^^. I've found another shop that ships to Poland. And I pre-ordered the both Kens. I guess girls and accessories should not be hard to get via eBay or wherever after they'd been released. But getting the boys might be problematic, because it looks like everybody wants them ;). So, I'm secure with pre-order.

Chyba jednak nie będę potrzebowała pomocy w zakupach ^^. Znalazłam inny sklep, który wysyła do Polski. I zapreorderowałam obu Kenów. Myślę, że kupienie dziewczyn i akcesoriów nie będzie jakimś wielkim problemem, kiedy się już ukażą. Ale zdobycie akurat tych panów mogłoby być problematyczne, bo chyba wszyscy mają na nich chrapkę ;). Tak więc jestem bezpieczna z pre-orderem, jeśli o nich chodzi.

Thursday, September 2, 2010

The making of Sigridr, part 2 / Tworzenie Sigridr, część 2

OK, so my poor Christie is waiting for her treatment while I'm working on Sigridr. She is finally rebodied onto her final body, the pivotal one.


No więc moja biedna, ranna Christie czeka na leczenie, podczas gdy ja zajmuję się Sigridr. W końcu przełożyłam ją na docelowe ciałko pivotal.


I was so wrong when I thought that it's identical as a fashionistas body. It is not. Not only the skin tone is as pale as I needed but also this body looks, feels and moves differently. The fashionistas body is actually a belly button body with added articulation, while the pivotal body is a model muse body with added articulation.

Bardzo się myliłam sądząc, że ten typ ciała jest taki sam, jak ciało fashionistas. Są zupełnie różne. Ciałko pivotal nie tylko jest tak blade, jak potrzebowałam, ale też inaczej wygląda i inaczej się rusza. Ciało fashionistas to właściwie ciało belly button z dodaną artykulacją, podczas gdy ciałko pivotal to ciało model muse z dodaną artykulacją.



For example such kind of articulation and pose as on the photo below is not exactly possible for a fashionistas body.


Ciało pivotal, dzięki głębszym "podkrojom" na łokcie ma nieco inne możliwości artykulacji. Na przykład takie ułożenie rąk, jak na zdjęciu poniżej, nie udaje się dokładnie przy ciałku fashionistas.


The skin tone of pivotal body ("jazz babe") matches that of this doll's head very well. Also the "neck-bone" of the pivotal neck fits the head much better than the fashion fever's body did. The head is stable and doesn't move by itself.

Odcień ciała pivotal (to z "jazz babe") świetnie pasuje do głowy tej lalki. Także trzpień w szyi pivotal o wiele lepiej i stabilniej trzyma jej głowę od tego w ciele fashion fever. Nie ma żadnych luzów.


But what did actually surprised me and what I prefer in the fashionistas body is... hands. The pivotal hands are bigger, wider (dressing a narrow sleeve is a nightmare) and not as gracefully sculpted as the fashionistas hands.

Tym co mnie zaskoczyło i co jednak wolę w fashionistkach są... dłonie. Dłonie pivotal są duże, szerokie (założenie wąskiego rękawa to koszmar) i nie tak ładnie ułożone, jak dłonie fashionistas.


And also I have to sew for Sigridr a new dress, because the one I've already made while she was on a fashion fever body doesn't fit her new, pivotal body well.  The fact how skinny she is does not resemble me too much (and she's supposed to be a "mini me" doll), since I'm not an anorectic at all, but, hey, one can't have everything, can one? ^^

Muszę też uszyć dla Sigridr nową kieckę. Ta ciemnozielona, którą zrobiłam, gdy była na ciele fashion fever, nie pasuje niestety dobrze na jej nowe, pivotalowe ciałko. Jej niemal przeraźliwa chudość nie pasuje z kolei do mnie (a to ma być lalka "ja w miniaturze"), ale hej, nie można mieć wysztkiego, prawda? ^^