Monday, November 25, 2013

Kącik adopcyjny

Edit: dodaję trochę fotek ;). Jeszcze kilka vinylowych stworzonek czeka na nowy dom: Silkstone The Waitress, Yuletide Romance, Italy Barbie 2010, Spring in Tokyo oraz Made For Each Other.

A już niebawem post na temat pewnej wyjątkowej Barbie DOTW...

Z różnych powodów, tak braku miejsca, jak braku kasy oraz braku miłości rozstaję się z kilkoma pannami i chłopakami. Szukam im zatem nowych, kochających i bardzo, bardzo dobry domków, bo na nie zasługują. Większość pudełek (jeśli stworzenia są zapudełkowane) może mieć tzw. 'shelfwear', czyli przetarcia, drobne wgniecenia, zarysowania itp., które jednak w żaden sposób nie zagroziły i nie zaszkodziły samej lalce.

1. Pisałam kiedyś, że dollfy nie są dla mnie. I miałam rację. Realpuki Roro z DollFairyLand zdecydowanie zasługuje na więcej miłości, niż dostaje ode mnie. Dollfiątko-elfiątko jest w stanie idealnym, bardzo rzadko wyjmowane z pudełka. Ma firmowy makijaż. Nie ma ubranek, ale za to ma trochę dodatków: dodatkowe buciki, łapki i łyżwy oraz peruczkę. Oczywiście też pudełko. Oddam całość za 500zł. ZAREZERWOWANE







2. Jestem silkoholiczką. Ale jest też kilka Silkstone, z którymi się nie polubiłyśmy. Nowego domu szuka The Waitress, w stanie idealnym, z kompletnym strojem, stojakiem i pudełkiem. Opłata adopcyjna 150zł.



3. Druga sila, która szuka nowego, kochającego domku to Russia Mila. Lalka w stanie idealnym, ale naga bez stroju. Za to ze stojakiem i pudełkiem. 120zł. ZAREZERWOWANA.


4. Szwarccharakter z pamiętnej Dynastii, czyli Alexis również się chętnie przeprowadzi. Lalka w stanie idealnym, NRFB. Oddam za 110zł. ZAREZERWOWANA



5. Jej rywalka, czyli Dynastyjna Krystle także szuka nowej rezydencji. Podobnie jak koleżanka, jest w stanie idealnym, NRFB czyli nigdy nie wyjmowana z pudełka. Cena ta sama 110zł. Ponieważ najbardziej zależałoby mi, żeby wyruszyły w świat razem (wiadomo, lepszy znany wróg, swój, na własnej vinylowej piersi wyhodowany), to w przypadku adopcji ich obu, cena łączna 200zł. ZAREZERWOWANA


6. Princess of Ireland, w stanie NRFB. Śliczny mahoniowo-wiśniowy rudzielec, ale jedna z tych, których akurat ja nie muszę mieć. 100zł ZAREZERWOWANA

7. Wiedziałam też, że Monster High nie są dla mnie. Ale chciałam dać im szansę, niestety, nie zaiskrzyło między nami i nowego domu szuka Cle de Nile w piżamce, w stanie idealnym, lekko przykurzonym. 25zł ZAREZERWOWANA

8. Oraz Cleo z chłopakiem, zapudełkowani, brakuje tylko ich zwierzaków. 50zł komplet. ZAREZERWOWANI

9. A także Frankie Stein, NRFB, jeszcze z jakimś breloczkiem czy innym gadżetem w prezencie. 35zł ZAREZERWOWANA

10. Przeprowadzić się chce również Barbie Yuletide Romance Hallmark SE z 1996r. Panna jest bez pudełka, butów i torebki, za to w swoim stroju i w stanie (nie licząc ubytku rzeczonych ruchomości) bliskim idealnemu. Posiadaczka jednych z najpiękniejszych zielonych oczu, jakie można spotkać u Barbie ;). 40zł



11. Mokra Włoszka, czyli Italy Barbie z 2010 roku, naga i bez pudełka, poza tym stan idealny. 40zł




12. Z serii "City Seasons" Barbie Spring in Tokyo 1998r., naga i bez pudełka, poza tym stan bardzo dobry. 25zł




13. Marylin Monroe Barbie 2008r., z serii 'Blond Ambition". W swoim pudełku (nawet chyba fabrycznie przyczepiona) i stanie idealnym, jedynie brak kolczyków. 50zł. ZAREZERWOWANA

14. Śliczna reprodukcja 'Made for Each Other', gold label z 2006r., NRFB, nawet w oryginalnym shipperze. 60zł.




Zależy mi na tym, że stworzonka znalazły naprawdę dobre domy, dlatego też jestem otwarta na drobne negocjacje ;). Postaram się też jakoś uzupełnić zdjęcia, chwilowo aparat nieszczególnie wyraża chęć współpracy ;). W czwartki możliwy odbiór osobisty (tudzież obejrzenie i pomacanie) na terenie Marek, po uprzednim umówieniu się, rzecz jasna.

Wednesday, November 20, 2013

Wiedźmy i księżniczki / Witches and princesses

No dobrze, to co ja bym chciała z playline'u? Hehe, w dodatku nawet nie Mattel. Śmiesznie się składa, bo niedawno zostałam zmuszona do obejrzenia "Zaplątanych" w ramach radosnego odmóżdżania. Oczywiście, standardowo, natychmiast pokochałam postać "złej wiedźmy" Gothel, której wszystko idzie dobrze i pięknie i nawet dba o tą głupią blondynkę i dobrze ją traktuje, do momentu, jak blondynka rzuca się w ramiona pierwszego z brzegu bawidamka. W normalnym świecie oczywiście bawidamek by naiwną blondynkę wykorzystał, zbrzuchacił i porzucił. Ale to Disney, więc... idiotka i bawidamek żyli długo i szczęśliwie, a biedna wiedźma została pokonana.
OK, so which playline doll I'd like to get? It's not eve Mattel, you know? It's a bit funny, because I've been forced to watch "Tangled" lately for relax and fun. Of course, as always, I immediatelly fell in love with the "bad witch" Gothel. She was doing fine and even treating that silly blondie well untill the blondie fell for the first playboy around. Of course in the real world the playboy would use her, make her pregnant and leave. But it's Disney, so the idiot and the playboy lived happily ever after and the poor witch was defeated.

A potem zobaczyłam w necie zdjęcia absolutnego cuda, czyli lalki mother Gothel Disneya. Czy ktoś może mi powiedzieć, gdzie ją w Polsce można nabyć drogą kupna?
And then in the internet I saw photos of a gorgeaus doll of mother Gothel by Disney. Can anyone tell me where can I buy this beauty in Poland?



Edit:
Niestety, Smyk mnie zawiódł. Nie pierwszy raz zresztą. Owszem, tej głupiej blondynki było z 5 odsłon w różnych kieckach, nawet był ten jej playboy. Ale Gothel/Gertrudy ani śladu. Zapytana pracownica stwierdziła: "my nigdy nie mieliśmy takiej lalki". Z innych też nic ciekawego. Owszem, bardzo ładna Chinka, niezła Hiszpanka (ale żadnej z nich nie muszę mieć), Frank Sinatra (ale w cenie 200zł... - widać, że idą święta, na moich oczach rzeczona pracownica zrywała ze wszystkiego nalepki "promocja" oraz niższe ceny i naklejała wyższe), słodziutka Midge, która wpadła mi w oko na blogu Mieszka (ale w cenie dokładnie 2x takiej, jak w oddalonym o 200m Realu...).
Ech, zostanie pewnie Allegro (ale od dłuższego czasu mam na nie allergię) lub Ebay (choć ostatnio celnicy łapią mi wszystkie, nawet najmniejsze przesyłki) :/.

Wednesday, November 13, 2013

Długo byłam na lalkowym głodzie i efekt jest taki, że się teraz ślinię do różnych starszych i nowszych vinylowych piękności. Efekt dodatkowy jest taki, że się również wkurzam, bo nie zdawałam sobie sprawę, że podczas mojego odwyku w branży zaszły takie zmiany. 
I haven't bought any dolls for a long time and the result is that I'm drooling at the sight of some old and some new vinyl beauties. An extra result is that I'm getting angry when I see changes that happened on the market in the meantime.

Wkurza mnie to, że lalki, które na stronie oficjalnej Mattela (który nie wysyła do Polski) kosztują po 100$, u retailerów wysyłających do nas kosztują już 150$. Na przykład te cuda:
It makes me mad that the same dolls that cost 100$ on the official Mattel's site (Mattel doesn't ship to Poland) cost 150$ on retailers' sites. Such as these gorgeous creatures:


Te, które u Mattel kosztują 75$, u retailerów 130$, jak ta dama:
At Mattel's 75$, at retailers' 130$, jak this lovely lady:
U Mattel 50$, u retailerów 80$.
At Mattel's 50$, at retailers' 80$.
Wiem, że ci ludzie muszą zarobić. Ale wiem też, że oni też kupują te lalki po innej cenie niż detaliczna. No i wcześniej (jeszcze te 2 lata temu) te różnice między cenami nie były aż tak astronomiczne...
I mean, I know those guys have to make some money on the dolls. But I also know they get them at lower prices than the general audience. Before (about two years ago when I last purchased any dolls) the price differences used to be lower...

No ale cóż. Oto jeszcze kilka dziewczyn, które mi ostatnio wpadły w oko:
Oh, well. Let's see some other girls that I lately find interesting:



Tuesday, November 12, 2013

Magia? / Magic?

Normalnie magia, naprawdę. Niemożliwe stało się możliwe. Nie wiem, jakim cudem, ale udało mi się odzyskać pocztę, która już nie istniała. Jeszcze parę innych rzeczy też mi się udało. Na przykład ułożeniu kilku spraw życiowych, choć niestety nie wszystkich. Tak więc, podsumowując: niektóre sprawy idą świetnie, inne fatalnie, ale cóż. Nie chcę powiedzieć, że wracam, bo sytuacja nadal jest taka, że może mnie życie wciąć ponownie, ale już jakby do powrotu do normalności bliżej. Tęskniłam, wiecie? Pewnie wiecie ;).

It is magic, really. The impossible became possible. I somehow managed to regain tha mailbox that was deleted. A few other things in my life went well too, however not all of them, unfortunatelly. So, let's sum up: some stuff is goinf great, other not so good. I don't want to declare that I'm comming back, because the situation is not stable enough yet, but the come back to my normal life is getting closer. I missed you guys and gals, you know? I guess ypu do ;).