Normalnie magia, naprawdę. Niemożliwe stało się możliwe. Nie wiem, jakim cudem, ale udało mi się odzyskać pocztę, która już nie istniała. Jeszcze parę innych rzeczy też mi się udało. Na przykład ułożeniu kilku spraw życiowych, choć niestety nie wszystkich. Tak więc, podsumowując: niektóre sprawy idą świetnie, inne fatalnie, ale cóż. Nie chcę powiedzieć, że wracam, bo sytuacja nadal jest taka, że może mnie życie wciąć ponownie, ale już jakby do powrotu do normalności bliżej. Tęskniłam, wiecie? Pewnie wiecie ;).
It is magic, really. The impossible became possible. I somehow managed to regain tha mailbox that was deleted. A few other things in my life went well too, however not all of them, unfortunatelly. So, let's sum up: some stuff is goinf great, other not so good. I don't want to declare that I'm comming back, because the situation is not stable enough yet, but the come back to my normal life is getting closer. I missed you guys and gals, you know? I guess ypu do ;).
Ło Matko! Ło wszystkie matki, wszystkich religii świata!
ReplyDeleteŁo Wielka Matko Internetu!
Sig przemówiła!!!
Pozwól, że jako pierwsza stanę w kolejce do rytualnych uścisków!
Hehe, cześć Królisiu :). Wiedziałam, że się ucieszysz :).
Deleteczuję się jakby czas cofnął się do roku 2011 :) miło cię czytać znów
ReplyDeleteDzięki :). Miło tu znów pisać :).
DeleteStrasznie się cieszę, że wróciłaś! :D
ReplyDeleteJa też :)
Delete