Wednesday, August 4, 2010

Getting back / Próba powrotu

The things are bad. We're trying to get over it, trying not to think, not to worry, not to panic. Time will show. Because with the condition of Polish medical care, we can only wait: will the treatment work? will the metastases appear? We hope and struggle for the better by all means. One of them is me getting a second job to cope with the expenses of treatment. Another is my father most probably moving into my place. And that means I'll have to find new loving homes for some of my dolls mostly because of lack of space. It will be hard and I know I can resign only from few of them, mostly common, popular playline dolls, yet it still hurts. But there are things important and things more important. The question of priorities.
And it does not mean I would search and buy new, more dolls. It only means I will be more careful in that, buying only the dolls I really have to own. And it also means I will try to come back here with some doll related stuff. Such a personal therapy for me.

Sprawy stoją źle. Staramy się przez to przejść, nie myśleć, nie zamartwiać się, nie panikować.Czas pokaże, co dalej. Ponieważ niestety, ze stanem polskiej służby zdrowia, możemy teraz jedynie czekać: czy leczenie podziała? czy nie pojawią się przerzuty? Mamy nadzieję i pracujemy na to lepsze ze wszystkich sił i na różne sposoby. Jednym z nich jest znalezienie przeze mnie drugiej pracy, żeby jakoś radzić sobie z kosztami leczenia. Innym jest to, że prawdopodobnie tata się do mnie wprowadzi. A to oznacza, że części moich lalek będę musiała poszukać nowych, kochających domów, głównie z powodu braku miejsca. To będzie trudne i wiem, że zdołam zrezygnować tylko z nielicznych moich panien, w większości tych najzwyklejszych playlinek, ale i tak zaboli. Cóż, są sprawy ważne i ważniejsze. Kwestia priorytetów. 
I to nie znaczy, że nie będę wyszukiwać i kupować nowych lalek. To oznacza tylko, że będę z tym ostrożniejsza i będę kupować tylko te lalki, które naprawdę muszę mieć. To także znaczy, że postaram się następnym razem wrócić tu już z postem lalkowym. Taka moja mała, osobista terapia.

1 comment:

  1. Kiedy czytam Twoje notki, to mi serce pęka. Nie wiem jak Ci pomóc choć bardzo chciałabym. Mogę walnąć parę frazesów stylu: "bądź dzielna", ale wiem, że to do niczego nie prowadzi... Ciesz się każdą chwilą z Tatą jaka jest Wam dana, bo pomimo iż piszesz że jest źle, to zawsze karta może się odwrócić. Jeśli jednak stanie się najgorsze to będzie Ci lepiej jeśli będziesz pamiętać te dobre chwile. Nie uciekaj od ludzi, a jeśli musisz sprzedać lalki, to kurde- kupie wszystkie, żeby Ci tylko pomóc :)

    ReplyDelete