Saturday, February 13, 2010

Generations of Dreams Barbie Doll

I've been thinking... Why not try to make the blog bilingual? The problem is, I'm quite lazy by nature so I'm not sure if I can do that... OK, let's try it ;).

Tak sobie myślałam, czemu by nie zrobić tego bloga dwujęzycznym? Problem w tym, że jestem dość leniwa z natury i nie jestem pewna, czy będzie mi się chciało... Ale spróbujmy ;).

Today I want to show You a completely new doll (yeah, a little break from meeting my old girls), new because I bought her as a NRFB, as my first Collector Edition Doll, as my first "model muse" body doll and just because she's from the year 2009.

Dziś chcę pokazać całkowicie nową lalkę (tak, mała przerwa od prezentacji moich starych dziewczyn), nową, ponieważ kupiłam ją jako nową, jako moją pierwszą z Edycji Kolekcjonerskiej, jako moją pierwszą o ciałku "model muse", a także zwyczajnie dlatego, że pochodzi ona z roku 2009.

Ladies and Gentlemen, The Gnenerations of Dreams Barbie Doll, of the 50th Anniversary Collection of Barbie Dolls, as seen on the BarbieCollector webpage. And that's how she looked just after deboxing ^^. Well, more-less because I think the promo picture is enhanced in Photoshop or something ;).

Przed Państwem Barbie "Generations of Dreams" z kolekcji lalek na 50. rocznicę Barbie, tak jak ja przedstawia strona BarbieCollector. I zarazem tak, jak wyglądała tuż po wyjęciu z pudełka. No, mniej więcej, bo zdjęcie promocyjne chyba było obrabiane Photoshopem czy czymś ;).


As all my dolls, she needed a new name (as I mentioned before, only my first doll was and is called "Barbie" in my house). Her face and make-up reminds me Angelina Jolie, so... meet my Angie ;).

Jak wszystkie moje lalki, potrzebowała nowego imienia (jak wspominałam w jednej z wcześniejszych not, w moim domu tylko moja pierwsza lalka nosiła i nosi imię "Barbie"). Jej twarz i makijaż skojarzyły mi się z Angeliną Jolie, więc... poznajcie moją Angie ;).


Here she wears a sewn by hand dress of my production ;) and a hat she borrowed from Ken Fashionistas. And I insist she (as well as other girls) looks better in this hat than that poor boy ;).

Tutaj ma na sobie uszytą przeze mnie sukienkę ;) oraz kapelusz, który pożyczyła od Kena Fashionistas. I upieram się przy zdaniu, że ona (oraz inne dziewczyny) wygląda w tym kapeluszu lepiej niż ten biedny chłopak ;).

Up there You can see her lovely eyes and stunning make-up, yet no pictures can show, how beautiful and delicate her face is.

Powyżej możecie przyjrzeć się jej pięknym oczom i wspaniałemu makijażowi, jednak żadne zdjęcia nie potrafią oddać, jak pięknie i zarazem (o dziwo!) delikatnie jej twarz prezentuje się na żywo.

And here You can see the dress I've made. Why? Because her original gown, so praised by some collectors as I read teviews on the net, is not appealing to me so much. OK, I agree it's interesting. But it's nothing I can't live without. So I've decided to sell the dress (You can see it in the items of my Allegro account). Selling the gown forced me to redress Angie. And here I came across a problem. She, as a "model muse" has much slender body than any of my other girls, including the Fashionistas and their dress just don't fit her well. I've decided to sew something for her, yet all the patterns I had were made for either the TnT body or the belly-button one. Of course there's always the option of customizing the pattern but it's tricky if it's gonna be your first attempt and You have no idea of how you should change it for this body. I was searching and searching over the internet and I finally found one (yes, exactly 1 pattern designed for the "model muse" body) on a scan from non-existing any longer magazine "Barbie Bazaar". And it wasn't even written it's for the "model muse" but I recognized the doll model on a photo presenting it. So I gave it a try and that's what I' ve got.

Tu natomiast można przyjrzeć się sukience. Dlaczego ją w ogóle uszyłam? Bo oryginalna suknia Angie nie przemawia do mnie aż tak bardzo, mimo że jest bardzo ceniona przez kolekcjonerów, jak wynika z lektury opinii w internecie. Owszem, zgadzam się, jest piękna, wyjątkowa i bardzo interesująca. Ale po prostu nie w moim stylu. Zdecydowałam się więc sprzedać suknię (można ją znaleźć na moich aukcjach na Allegro), mam nadzieję, że innemu kolekcjonerowi spodoba się i przyda bardziej niż mnie. Jednak sprzedaż sukni zmusiła mnie do przebrania Angie. I tu pojawił się problem. Ciałko "model muse" jest zupełnie inaczej zbudowane i dużo szczuplejsze niż inne moje dziewczyny, włącznie z Fashionistkami, i ich ciuchy zwyczajnie nie pasują na Angie. Postanowiłam coś dla niej uszyć (co w sumie i tak mam nadal w planach), ale wszystkie wykroje, jakie mam, są albo na ciałka TnT albo na "belly-button". Oczywiście, zawsze można wykrój przerobić i dostosować, ale to dość trudne, kiedy szyje się pierwszy raz na dany typ ciałka i nie wie jeszcze, jak to właściwie leżeć powinno. Zatem przeszukiwałam sieć godzinami i w końcu znalazłam jeden (tak, dosłownie jeden!) wykrój zaprojektowany na ciałko "model muse". Znalazłam go na skanie z nieistniejącego już magazynu "Barbie Bazaar", przy czym nie był nawet podpisany, że jest dla "model muse", ale poznałam model lalki, prezentującej go na zdjęciu. Postanowiłam więc spróbować i oto, co mi wyszło ;).

Have I mentioned before that I hate lining (especially so tiny clothes)? Well, I do hate it. But it was a necessity with this dress. And, well, a lined outfit always looks more professional.

Czy wspominałam już, że nienawidzę szycia z podszewką (zwłaszcza tak małych ubrań)? No właśnie, nienawidzę. Ale w przypadku tej sukienki była to konieczność. A poza tym, niestety, ubranko na podszewce zawsze wygląda bardziej profesjonalnie.

When I sew next dress based on this pattern, I will definitely alter one thing: I will cut the skirt of dress as one piece instead of two. But yet it is a very helpful pattern because starting from it I can sew many different dresses for Angie just by changing the length, the shape of skirt and so on. And I already figured it out that if I add a few millimeters in the upper part it will make a great dress for a Silkstone doll too (it fits my Highland Fling quite well even now, but her breasts are too much visible ^^).

Kiedy następnym razem będę szyć sukienkę według tego wykroju na pewno zmienię jedną rzecz: skroję spódnicę jako jeden element zamiast dwóch. Jest to jednak bardzo pomocny i użyteczny wykrój, bo opierając się na nim, mogę uszyć dla Angie wiele różnych sukienek przez samą tylko zmianę długości, kroju i kształtu spódnicy. Wykombinowałam już też, że dodając kilka milimetrów w górnej części, mogę z tego uszyć świetną sukienkę dla lalek SIlkstone (nawet teraz sukienka pasuje na moja Highland Fling, tylko biust jej trochę za bardzo wystaje^^).

And the back of the dress.

No i tył sukienki.

And here You can see Angie's body. It's my first experience with the "model muse" body, so I was curious how she looks comparing to other girls. So, down You have a comparison with a Fashionista doll (which is actually a little bit different than the common belly-button one). "Model muse" has much slenderer body, especially the hips, but breast as well. She is also taller. At first I thought it's just an illusion because of very high heals sculpture of her feet. But it's not just that. Her legs are just longer. Well, basically, she looks like an anorectic... (if You watch very carefully You can even see an idea of her ribs...)

No to przyjrzyjmy się ciałku Angie. To moje pierwsze spotkanie z ciałem "model muse", byłam więc ciekawa, jak wygląda w zestawieniu z innymi lalkami. Na dole więc drobne porównanie z ciałkiem Fashionistki (które właściwie, jak właśnie odkryłam, też minimalnie różni się od zwykłego ciała "belly-button"). "Model muse" jest dużo szczuplejsza, zwłaszcza w biodrach, ale także w biuście. Jest również wyższa. Początkowo myślałam, że to iluzja wywołana tylko przez jej bardzo wysoko (do bardzo wysokich obcasów) wysklepione stopy. Ale to nie tylko to. Jej nogi są zwyczajnie dłuższe. No cóż, ogólnie rzecz biorąc, wygląda jak anorektyczka... (jak się dokładnie przyjrzeć, to nawet żebra ma zarysowane...)


Oh, and a few words more about her feet. Her nails (on both the hands and the feet) have a nail polish of delicate pink. And her feet, as I mentioned, are very high-sculpted. They have (at least Angie's, I'm not sure about other "model muse" dolls) exactly the same hight, shape and sculpture as the Silkstone's. Which means Angie and my Highland Fling can wear the same shoes. Their shoes must be or also very high-healed or made of very, very soft plastic so that they don't break while putting on.

Jeszcze kilka słów o stópkach lalki. Jej paznokcie (zarówno na dłoniach, jak i stopach) są pomalowane na delikatny róż. Jak wspomniałam, jej stopy są wysoko wysklepione. Maja (przynajmniej stopy Angie, nie jestem pewna jak innych "model muse") dokładnie tą samą wysokość i kształt, co stópki Silkstone. A to oznacza, że Angie i moja Highland Fling mogą nosić te same buty. Buty dla nich muszą być albo również tak wysoko wysklepione i na wysokim obcasie, albo muszą być wykonane z naprawdę bardzo miękkiego plastiku, żeby nie łamały się przy zakładaniu.



Model: Generations of Dreams Barbie Doll, 50th Anniversary Barbie Doll, Collector Edition

Catalog Number: N6571

Designed by Robert Best.

Year of production: 2009 

Bought: in December 2009, at a supermarket (!)

Body type: "model muse" (with left arm bend, right arm straight) 2003. 

Made in Indonesia.

Head mold: 1998 Tori/Chelsie (?) mold 

Make-up: original.

Condition: just removed from box (excellent^^).



5 comments:

  1. pieknie jej w tej fioletowej sukience:)
    lilavati112

    ReplyDelete
  2. Ciekawie wygląda w tej sukieneczce i kapeluszu... Choć osobiście wolę lalki w fabrycznym stroju ;) Dobrze, że zdecydowałaś się pisać w dwóch językach, bo czasem nie miałem siły się skupiać na angielskim... ;p

    ReplyDelete
  3. Hehe, no właśnie dlatego się zdecydowałam ;).
    U mnie to zależy, czy ten "fabryczny" strój odpowiada mojemu gustowi ;), poza tym lubię szyć dla lalek i przynajmniej część z nich (głównie Fashionistki) kupuję w ramach wymówki "potrzebuję modelkę..." ;)
    Natomiast przez tą konstrukcję stóp jest problem z butami dla Angie i dla mojej Silki - tradycyjne, stare mattelowe szpileczki są dla nich za płytkie/niskie i trzymają się na czubkach palców, a większość nowszych modeli jest też za płaska/za sztywna/nie wchodzi/spada. Przymierzam się więc też do produkcji bucików ;).

    ReplyDelete
  4. jeśli uda mi się bez rozprówania go, to nie ma sprawy ;)

    ReplyDelete
  5. i love the dress! and the doll is stunning!

    isis6 for dollsalive

    ReplyDelete